Od dawna marzyłam o sekretarzyku.
Ogólnie podobają mi się , ale są też praktyczne przy tworzeniu kartek-
w trakcie pracy można wszystko zamknąć i
nie widać bałaganu jaki zawsze robię w trakcie pracy.
Udało mi się kupić naprawdę tanio na aukcji.
Przemalowałam go farbą kredową, która jest ostatnio moim objawieniem
i wszystko nią przerabiam (ale o tym innym razem).
Nie mam zdjęcia przed metamorfozą, ale wrzucam zdjęcie z aukcji.
Cały sosnowy.
Na koniec mój mąż kupił nowe gałki do sekretarzyka-
są idealne, bo z napisem "home sweet home".
A tak wygląda efekt finalny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz