Nie wiem czemu, ale ostatnio mam fazę na groszki.
Kiedyś wydawały mi się przesłodzone i nazbyt urocze, a teraz nie:-)
W związku z tym gdy tylko przyjaciółka znalazła folię w groszki w
Leroy Merlin od razu zakupiła ją i dla mnie.
Postanowiłam przerobić komodę którą kupiliśmy kiedyś dla Nikodemka,
a po przeprowadzce wylądowała u nas w pokoju nie pasując do reszty mebli.
Mój mąż załamywał ręce widząc, że znowu coś przerabiam,
ale nic milszego nie mogłam usłyszeć gdy
powiedział po skończeniu: "Wiesz, teraz wygląda lepiej".
Na drzwi przykleiłam rzeczoną folię,
a szufladę przemalowałam na biało z rameczką i
oczywiście transfer na sam koniec.
I tak pewnie długo nie postoi u nas w domu, bo jednak przydała by mi się większa komoda, a może kredens ponieważ posiadamy w sumie bardzo mało mebli i wszystko muszę upychać:-/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz